poniedziałek, 5 maja 2014

mam złośliwego kota cz.2

Przepraszam że tyle trwało napisanie drugiej części, ale za to niedługo będzie część 3 ;)))



W drugiej części skupimy się na załatwianiu potrzeb poza kuwetą.
temat rzeka......

Przyczyn może być milion mogą być proste i bardzo proste do rozwiazania,  złożone wieloczynnikowe jak i nierozwiazywalne ;(
Zacznijmy
1. Brudny żwirek w kuwecie - wystarczy posprzątać. Kot to niesamowicie czyste zwierzę i bardzo nie lubi smrodu. Człowiek też niechętnie się załatwia w publicznej brudnej toalecie a węch ma sporo słabszy niż kot i człowiekowi nikt nie każe tam wchodzić boso!!!! Przepraszam za tak drastyczne porównanie ale są tacy którzy  karzą zwierzę za to ze zalatwiło się poza brudną kuwetą zamiast posprzątać.....
2. Niewłaściwy żwirek - zmieniamy na właściwy ;) niby proste,  ale który to ten właściwy??? Wcale nie ten który nam najbardziej pasuje ;) w końcu to nie my będziemy z niego korzystać. Są trzy główne rodzaje żwirków:
- drewniane (sosnowe, kokosowe, papierowe itd)
- bentonitowe
- silikonowe
Wszystkie mają wady i zalety.
Drewniane i silikonowe nadają się do wyrzucania do toalety. Bentonitowe niestety nie. Kiedyś jedna właścicielka wyrzuciła do toalety, to hydraulik który przyszedł to naprawiać przeklinał panią okrutnie ;) bo w toalecie zrobił się beton ;)))
Drewniane rozsypują się na pył i strasznie roznoszą na łapach (szczególnie tych kudłatych) i mamy wrażenie mieszkania w tartaku. Są też takie zbrylające które podobno mniej się roznoszą
 Żwirki silikonowe są dosyć kanciaste i wydają charakterystyczne dźwięki, zdarza się też że, uczulają koty i właścicieli. Są też i to ostatnie moje odkrycie żwirki silikonowe drobniej zmielone.
Jednak przy wszystkich tych różnicach o wyborze żwirku i tak zdecyduje kot ;))). Albo się będzie chciał do niego załatwiać albo nie.
3. Żwirek zapachowy - to nasz wymysł, żeby ładnie pachniało w kuwecie i w łazience. Niektórym kotom nie przeszkadza czy żwirek pachnie czy nie, większość jednak zapachowych nie toleruje.

4. Niewłaściwa kuweta - za mała , za duża, otwarta, zamknięta, z ramką, bez ramki. Wybór duży.
Koty przyjmują kosmiczne pozycje korzystając z toalety.  Jedne uwielbiają sobie usypać górkę ze żwirku i po fakcie ją przegrzebać, inne najchętniej w ogóle nie postawiłyby żadnej łapy w kuwecie i stoją wszystkimi czterema łapami na ramce. Obserwujmy swojego kota ( choć niektóre nie lubią być podglądane ;)

5. Kuweta w niewłaściwym miejscu. Jeżeli miejsce jest zbyt uczęszczane, przechodnie, stoi zbyt blisko misek albo miejsca w którym kot śpi, kot zbojkotuje taką kuwetę.
 Nie ważne że w tym miejscu ona nam pasuje albo się mieści.

6.Bałagan . Znam koty, które każdy przedmiot, nie leżący na "właściwym" miejscu, (rozrzucone używane ubrania, ręczniki, buty) zaznaczają obwieszczając że, to nie powinno tu być.
 Rada - sprzątać i nie rozrzucać rzeczy po mieszkaniu.(Kot potrafi błyskawicznie nauczyć mężczyznę sprzątania porozrzucanych skarpet). ;))))))

7. Zmiany w domu, przemeblowania remonty są ogromnie stresujące dla kocich domowników. Obcy ludzie w domu, hałasy, straszne narzędzia itd. Koty zdecydowanie wolą ciszę i spokój, a takie wydarzenia potrafią "odchorowywać " jeszcze wiele tygodni po skończeniu. Wiadomo że nie możemy tych wszystkich sytuacji uniknąć ale starajmy się je niwelować a przynajmniej nie miejmy kotu za złe.

8. Przeprowadzki,wyjazdy. Kolejny trudny temat. Koty to zwierzęta które przywiązują się bardzo do swojego terenu. Bardzo ciężko znoszą zmiany miejsca zamieszkania. W każdym takim nowym miejscu muszą się na nowo odnaleźć, na nowo ustalić hierarchię jeśli jest więcej kotów w domu.

9. Nowe zapachy. Wystarczy jak dziecko wróci ze szkoły czy przedszkola z nowym zapachem, dorosły z wyjazdu delegacji. Może to sprowokować wrażliwego kota do znaczenia terenu.
 Kiedyś będąc na  spotkaniu z kolegami i koleżankami z branży którzy zajmują się dużymi zwierzętami sama doświadczyłam jak mój kot "zaznaczył" mój płaszcz który nieopatrznie zostawiłam leżący na kanapie.
(choć i tak już wczesniej nosiłam się z zamiarem oddania go do pralni)

10Konkurencja, terytorializm. Kilka kotów w domu. To na osobny wątek ale w skrócie. Koty muszą mieć odpowiednią ilość przestrzeni w domu. Kilka kotów w jednym domu musi się tą przestrzenią jakoś podzielić. Jeśli jest za mało (małe mieszkanie, mało miejsc do siedzenia leżenia) zaczyna to rodzić stresy frustrację i konflikty.
Wszystko zależy od kocich charakterów. Jedne będą agresywne i dominujące a inne  introwertyczne, te będą się stresować "do środka". Zaczną się chować w najciemniejszych dziurach, odmawiać posiłków, mogą również oddawać mocz na znak protestu. Sposobów jest na to wiele: dodatkowe legowiska i półki, feromony. Ale to na inną opowieść.

11. Przemoc. To "najgłupsza" rzecz jaką można zrobić.
 Niektórym się wydaje że, można "wytresować" kota, tak jak się utarło traktować psa, stosując metody agresywne, bicie, krzyki. Błąd!!!  KOT to nie PIES !! 
Zresztą Na psa to też nie jest skuteczna technika!
Mityczne "wysmarowanie kota czy psa w odchodach", jeśli załatwił się nie w tym miejscu co trzeba (nie wiem kto to wymyślił) ale, jest to nie dość że, obrzydliwe to i nieskuteczne, a potem musimy jeszcze sprzątać mieszkanie i kąpać zwierzaka.
Kot odbiera takie agresywne zachowania człowiecze jak wypowiedzenie otwartej wojny.
Zamiast mieć szczęśliwego bezpiecznego kota, mamy nagle "partyzanta" który przechodzi do podziemia i się "zaczaja" czekając na nasz kolejny atak. Przestaje nam ufać. Cały czas jest w gotowości i sam atakuje w najmniej spodziewanym momencie. Nie wyciągając z tego oczywiście żadnej nauki.

W sytuacji  kiedy znajdujemy taką "niespodziankę" należy wziąć cztery głębokie wdechy policzyć do 10 albo do 20 (każdy ma jakieś swoje sposoby) i zastanowić się co jest przyczyną takiego zachowania kota. Koty zdecydowanie wolą spokojne zachowanie i bardzo nie lubią krzyków.

12.Broń ostateczna.
Kiedy kot wyczerpał już wszystkie swoje sposoby żeby nam coś zakomunikować (ocieranie, miauczenie, drapanie, zrzucanie przedmiotów, "otwieranie lodówki", gryzienie) sięga po ostatnią,ostateczną metodę, załatwia się na jakieś nasze rzeczy, żeby zwrócić na siebie naszą uwagę.
Kot jest już na tyle sfrustrowany tym że, nie rozumiemy co on nam chce powiedzieć że, w jego mniemaniu "TO już człowiek musi zrozumieć".
Zanim wyciągniemy złe wnioski znowu należy policzyć do 10 i zastanowić się o co mu chodzi!!! Być może zapomnieliśmy wymienić żwirek w kuwecie, albo dosypać jedzenia, albo nie reagujemy na zachętę do zabawy.

13. Przyczyny medyczne i zdrowotne fizjologia i patologia. A o tym w następnej części.  Bo i tak dużo wiadomości jak na jeden raz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz