czwartek, 31 stycznia 2013

przychodzi gołąb do lekarza ;))))

Autentyczny przypadek z początków działania gabinetu.

Wiosną, kiedy jest piękna pogoda, słońce, kwitną mirabelki, fiołki, drzwi do gabinetu często są otwarte. Tak było owego pamiętnego dnia. 

Siedziałam czytając mądrą książkę ;).
Kiedy nagle do gabinetu wchodzi gołąb........sam......ciągnąc za sobą wielką białą reklamówkę
Idzie w moim kierunku. 
Zauważyłam że, ta reklamówka zaplątała się dookoła skrzydła. 
Szybciutko zamknęłam drzwi i rozpoczęłam pogoń za gołębiem ;). 
Po uwolnieniu gołębia z sideł podstępnej reklamówki, sprawdziłam czy nie zrobił sobie żadnej krzywdy próbując się z niej wydostać.
Z poczuciem spełnionego obowiązku zawodowego wypuściłam pacjenta na wolność ;)) 
Do końca dnia nie mogłam uwierzyć że, wszedł właśnie do  gabinetu weterynaryjnego. 
Przypadek? 
Czy może gołębie są mądrzejsze niż myślimy ;)))))))



Czy można podać kotu polopirynkę ??

Z takim pytaniem spotykamy się w pracy dosyć często (np. dzisiaj ).

Właściciele chcą podać "coś" zwierzęciu bo ma katar lub kaszle
Sugerując się reklamą w tv chcieliby podać "bezpieczny" apap, polopirynkę, ibuprom itd... 
Te pytania kierują do nas, najczęściej przez telefon, lub przychodząc bez zwierzęcia.
Oczekują postawienia diagnozy, bez żadnych badań, tylko na podstawie podanych objawów.

Nie da się nikogo zdiagnozować  telepatycznie (mimo że, niektórzy twierdzą że, tak potrafią).


Taki zwykły kaszel może mieć bardzo wiele różnych przyczyn. Oprócz przeziębienia, mogą to być robaki, zapalenie oskrzeli czy choroba serca.
Jak można się łatwo domyślić "polopirynka", na te przypadłości, niewiele pomoże...;). 

Co więcej może zaszkodzić!!!!

Koty i psy to zwierzęta mięsożerne. Mają bardzo wrażliwy przewód pokarmowy. Wszystkie leki przeciwzapalne (dostępne bez recepty), to  niesterydowe leki przeciwzapalne NLPZ. Leki te oprócz działania przeciwzapalnego, zmniejszają produkcję śluzu, który chroni żołądek. 
Czyli mogą powodować powstawanie wrzodów żołądka!!!!

Podawanie ich bez kontroli psu czy kotu może skończyć się ostrym krwawieniem z przewodu pokarmowego.


(A tak z drugiej strony, a propos polopirynki, czy ktoś próbował kotu podać coś kwaśnego??? ;))))


środa, 30 stycznia 2013

Zwierzaki kontra zima

Wychodząc na mróz pamiętamy żeby, się ciepło ubrać. Smarujemy twarz i usta specjalnymi zimowymi kremami i pomadkami zapobiegającymi wysychaniu i pękaniu skóry. Łykamy suplementy i witaminki na poprawę odporności. 

A co zrobić z naszymi pupilami?

W przypadku psów powinniśmy zadbać przede wszystkim o łapy.
Chodniki i ulice codziennie są posypywane solą, piaskiem i innymi dziwnymi mieszankami, a nasi podopieczni chodzą po tym codziennie boso. Jeśli pies jest mały  możemy go przenieść na rękach (zawsze będzie lepiej jeśli nie będzie brodził w tych chemikaliach).


Po powrocie do domu koniecznie myjemy łapy letnią wodą spłukując sól i piasek, wycieramy do sucha i smarujemy opuszki specjalnymi maściami albo białą wazeliną. 
Piasek w przestrzeniach międzypalcowych powoduje otarcia a  w połączeniu z solą..(brrr chyba nie muszę pisać).

Tak samo pilnujmy żeby, nie jadł brudnego śniegu!
Sól działa przeczyszczająco, a w dużej dawce (w przypadku yorka, maltańczyka czy innego miniaturowego pieska) może prowadzić do zatrucia i skończyć się pobytem w szpitalu.

Kwestia ubranek
Jeśli pies ma podszerstek (warstwę puchowych, krótkich włosów przy samej skórze), nie musimy ubierać go w żadne ubranka.
Psy bez podszerstka (york, maltańczyk), psy bezwłose (grzywacz chiński) czy psy strzyżone na krótko warto  ochronić przed zimnem. 
Ubranka powinny być wygodne, dopasowane do wielkości psa, możliwie z nieszeleszczącego materiału, i takie żeby, nie przeszkadzały w wykonywaniu czynności fizjologicznych. 
Dobrze by było jeśli, nie były zbyt skomplikowane w ubieraniu (nie każdy delikwent za tym przepada).

Co do kolorów, wzorów czy nadruków ogranicza nas tylko wyobraźnia ;)

Czy jeśli kot nie wychodzi na dwór, trzeba jakoś szczególnie zwrócić na niego uwagę w okresie zimowym?
Oczywiście że tak

Problemem jest  sól, którą przynosimy na butach do domu (nie znam kota, który by nie lubił się w nich poturlać i poocierać). Efektem może być biegunka, wymioty, albo jedno i drugie ;)

Koty, które wychodzą na balkon, albo lubią posiedzieć z nosem w uchylonym oknie, są narażone na przeziębienia. Organizm nie jest przyzwyczajony do zimna i bardzo łatwo dochodzi do zapaleń krtani czy oskrzeli.


Czy trzeba podawać specjalne witaminki?
Jeżeli karmimy naszych pupili karmą która zawiera witaminy to niekoniecznie. 
Jeżeli nie to warto podawać witaminy z mikroelementami (odpowiednio dobrane do wieku, wielkości i  stanu fizjologicznego).
Dobrze jest również pomyśleć o wzmocnieniu odporności podając preparaty immunostymulujące.

Tak przygotowany pupil może się razem z nami cieszyć urokami zimy


wtorek, 29 stycznia 2013

Powitanie

Niniejszy blog dedykuję wszystkim przyjaciołom, pacjentom, klientom, którzy są dla mnie codzienną inspiracją  i wszystkim miłośnikom zwierząt.

Największym szczęściem jest połączyć pracę zawodową z pasją. To sprawia mi ogromną satysfakcję i daje dużo pozytywnej energii. A jeśli można połączyć kilka pasji w jednej pracy ;)))).

Miłego czytania ;)